"Chcieliśmy latających samochodów, a mamy 140 znaków" – miał stwierdzić słynny inwestor Peter Thiel kilka lat temu, gdy narzekał na kierunek rozwoju technologii. 140 znaków odnosiło się do Twittera, który do niedawna pozwalał na publikowanie tylko tak krótkich postów. Jednak latające samochody to wizja i marzenie, które wkrótce, i to naprawdę wkrótce, może się ziścić. A to dzięki Słowakowi Jurajowi Vaculikowi i jego firmie AeroMobil. Vaculik jest jej
Latający samochód od AeroMobil
Efekt wieloletniej pracy słowackiej firmy można było zobaczyć, m.in. na paryskim Air Show czy na międzynarodowych targach Motor Show we Frankfurcie w 2017 roku. W kwietniu 2017 roku firma poinformowała, że jej maszyny trafią do sprzedaży w 2020 roku.
Jednak jeśli ktoś obawia się, że zaśmiecą nam niebo i zwiększą hałas, którym bombarduje nas ciągle miasto, to niepotrzebnie. AeroMobil będzie pojazdem dla nielicznych, tych, którzy są w stanie zapłacić za niego ponad 1 mln euro, bo tyle ma kosztować. To po pierwsze, a po drugie w miastach wciąż brakuje infrastruktury oraz prawa, które umożliwiłoby upowszechnienie takich maszyn.
Słowacka firma powstała w 2010 roku, pierwszy prototyp stworzyła w 2013 roku, kolejną wersję rok później, a od 2014 roku skupiła się na sprawach bezpieczeństwa i temacie certyfikacji. Latem 2017 roku Vaculik sugerował, że ponieważ nie ma jeszcze osobnej kategorii dla latających samochodów, AeroMobil będzie musiał zdobyć odpowiednie pozwolenia i jako samochód, i jako samolot.
Przyszłość transportu
Jako samochód AeroMobil ma poruszać się z maksymalną prędkością 160 km/h i na jednym baku przejechać do 700 kilometrów. W powietrzu ma poruszać się z prędkością 300 km/h i pokonać maksymalnie 750 kilometrów.
W 2017 roku słowacka firma zbudowała kolejny prototyp – wersję 4.0., a rok później w maju poinformowała o stworzeniu nieco innego pojazdu, choć też latającego. Mowa o elektrycznym AeroMobil 5.0 VTOL, czyli maszynie, która będzie startowała wertykalnie, ale potrafi się też poruszać po drodze.
AeroMobil 5.0 VTOL
Ma silniki umożliwiające start pionowy oraz specjalne, dostosowujące się skrzydła, które mają zapewnić maksymalną wydajność lotu i zasięg przy zasilaniu energią elektryczną.
"Patrzymy na latające samochody jako pojazdy wszechstronne, zarówno latające, jak i jeżdżące, co będziemy mogli zaoferować dzięki AeroMobil 4.0 STOL i AeroMobil 5.0 VTOL. Chcemy dostarczyć pojazdy o zasięgu potrzebnym do podróży między miastami i poruszania się wewnątrz miasta" – podkreślał Douglas MacAndrew, CTO AeroMobil w oficjalnym oświadczeniu opublikowanym wiosną.
Jak będą wyglądały drogi i niebo w przyszłości?
"Wydaje mi się, że zobaczymy wiele różnych rozwiązań w zakresie transportu, nie sądzę, że jedno będzie dominujące. Latające samochody staną się w końcu powszechne, ale nie uważam, że każdy będzie miał taki pojazd i będzie polegać wyłącznie na nim" – stwierdził Martin Bruncko, inwestor i członek zarządu AeroMobil.
Więcej informacji na temat latających samochodów, można znaleźć tutaj: https://www.aeromobil.com/.