Polak Aleks Zawada i jego francuska pilotka Cathy Derousseaux świętowali swoje pierwsze zwycięstwo prywatnym ADAMem R2, przed Niemcami Marijanem Griebelem i Stefanem Clemensem z fabrycznego ADAC Opel Rallye Junior Team oraz Juliusem Tannertem i jego luksemburską pilotką Jennifer Thielen w innym prywatnym ADAMie R2. Marka ze znakiem „blitz” ma na swoim koncie trzy z tegorocznych czterech zwycięstw w zawodach FIA ERC Junior!

„Fantastyczny dzień, fantastyczny samochód i fantastyczny rajd” — powiedział rozentuzjazmowany Zawada, który jeszcze na początku drugiego dnia wydawał się być pozbawiony szans na zwycięstwo po tym, jak jego samochód o mocy 190 KM z napędem na przednie koła zaliczył piruet i na minutę utknął w rowie. Tym razem obyło się jednak bez szkód, a polsko-francuski duet nie poddał się i wrócił na trasę. „Szczęście także się liczy, a rozstrzygnięcie przychodzi na samym końcu” — powiedział Zawada. „Naprawdę szkoda mi Emila i Marijana. Obaj zasłużyli na wygraną. Ale niezmiernie się cieszę, że to nam udało się zwyciężyć”.

Fabryczni kierowcy Opla Emil Bergkvist i Marijan Griebel walczyli o prowadzenie od pierwszego kilometra, ale niefortunne zdarzenia pokrzyżowały plany obu zawodnikom. Najpierw Bergkvist musiał wycofać swojego ADAMa R2 na dwunastym z siedemnastu etapów z powodu problemów z silnikiem. Następnie Griebel, który rozpoczął ostatni etap z 36-sekundowym prowadzeniem, złapał gumę tuż przed metą. 26-latek z Hahnweiler ukończył wprawdzie rajd na samej obręczy koła, ale strata prawie jednej minuty przeniosła go wraz z pilotem Stefanem Clemensem (28 lat, z Thailen) na drugie miejsce za Zawadę.

Frustracja Griebela była zrozumiała: „Za kilka dni prawdopodobnie będę w stanie cieszyć się z dobrego wyniku oraz przewagi nad rywalami, jaką Opel Motorsport zademonstrował w tej pięknej scenerii, na oczach tysięcy kibiców zgromadzonych w Ypres. Teraz jednak czuję przede wszystkim rozczarowanie. Potrójne zwycięstwo Opla wyraźnie dowodzi, że zwłaszcza na asfalcie ADAM R2 jest obecnie wzorem w swojej klasie. Przed dwoma ostatnimi rundami FIA ERC Junior w Estonii i Czechach czujemy się więc bardzo pewnie”.

Szwed Bergkvist (21 lat, z Torsaker), który wraz z pilotem Joakimem Sjöbergiem (29 lat, z Ösmo) wygrał dwie pierwsze rundy FIA ERC Junior na Łotwie i w Irlandii, również był zawiedziony, chociaż zachował zimną krew. „Mieliśmy dziś wszelkie szanse na wygraną. Ale w sporcie samochodowym takie rzeczy się zdarzają i nie ma kogo za to winić. Prawdę mówiąc, nawet lepiej się stało, że walcząc o zwycięstwo musiałem wycofać się z powodu pecha, niż gdybym jechał zbyt wolno i dotarł na metę jako czwarty. Tak czy owak, nadal prowadzimy w mistrzostwach FIA ERC Junior”.

Rzeczywiście pozycja ADAC Opel Rallye Junior Team w zawodach FIA ERC Junior wciąż jest znakomita. Z uwagi na fakt, że w ostatecznej punktacji uwzględniane są tylko cztery z sześciu wyników uzyskanych w poszczególnych rajdach, wycofanie się Bergkvista w Ypres w żaden sposób mu nie zaszkodzi. W dodatku jego dwaj najgroźniejsi rywale także nie ukończyli rajdu, dlatego po czwartej rundzie Szwed nawet powiększył swoją przewagę o 2 punkty, do 26 punktów. Drugie miejsce Griebela w Belgii daje mu trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej. Obecnie do Bergkvista — kolegi z zespołu — brakuje mu 43 punktów.

Dyrektor Opel Motorsport, Jörg Schrott, komentował wyniki swoich podopiecznych z mieszanymi odczuciami: „Dziś czuję się wewnętrznie rozdarty. Cieszymy się z fantastycznego wyniku Opla i faktu, że prywatne ADAMy R2 okazały się tak samo skuteczne, jak samochody fabryczne. Współczuję natomiast Emilowi i Marijanowi. Obaj zaprezentowali fantastyczny poziom i zasługiwali na zwycięstwo. Marijan naprawdę miał wszystko pod kontrolą, aż do ostatniego etapu. Gratuluję jednak Aleksowi i Juliusowi, którzy pokazali, że potrafią utrzymywać równie szybkie tempo jazdy, jak czołówka FIA ERC Junior. Generalnie wyniki ADAMów R2 były znakomite. Mając tę świadomość, z przyjemnością szykujemy się do zawodów w Estonii i Czechach”.