Nowe monstrum tunera z Bottrop, wyposażone w silnik V12 biturbo o pojemności 6.3 litra, legitymuje się mocą 730 KM! Jeszcze bardziej przerażająca jest wartość momentu obrotowego. Tutaj Brabus S 12 S Biturbo jest absolutnym rekordzistą świata, bowiem już od 2100 obr./min dostępne jest 1320Nm! Jednak dla bezpieczeństwa wartość momentu ograniczono do bagatela 1100 Nm. Przypomnijmy, że Bugatti Veyron dysponuje momentem obrotowym wynoszącym "tylko" 1000 Nm.
Specjaliści z Brabusa wyznają starą zasadę, że nic nie zastąpi pojemności oprócz zwiększenia pojemności. Dlatego rozwiercono silnik 5.5 do 6.3 litra. Zabieg ten wymagał poważnych ingerencji w układzie korbowo-tłokowym. Zamontowano sportowe walki rozrządu i nową głowice z większymi zaworami. Zmian wymagał także układ wtryskowy paliwa i stalowy układ wydechowy o zwiększonej odporności termicznej. Tak zmienioną jednostkę napędowa wyposażono w udoskonalony intercooler i podwójne doładowanie. Aby efektywnie przenieść moc 730 KM na koła tylne, przekonstruowano tylni most, oraz automatyczną skrzynię biegów. Naturalnie obniżono i utwardzono zawieszenie montując dwunastotłoczkowe zaciski i wydajne, ceramiczne tarcze hamulcowe. Żadne z wymienionych wcześniej podzespołów, montowanych seryjnie w S-Klasse Mercedesa, nie wytrzymałoby tak ogromnych przeciążeń. W najnowszym Brabusie S 12 S Biturbo, zastosowano mechanizm różnicowy z funkcją elektronicznej blokady, a wszystko po to, by na przykład podczas przyśpieszania kierowca nie wyrwał asfaltu spod kół...
Brabus porusza się na oponach Yokohama lub Pirelli o rozmiarach: 255/30 ZR21 z przedniej i 285/30 ZR21 na tylnej osi. Z tymi ogromnych rozmiarów oponami, współpracują nie mniej skromne obręcze aluminiowe w rozmiarze 21 cali, model Brabus Monoblock VI. Sam komplet tych obręczy z oponami kosztuje tyle, ile... Fiat Panda!
Osiągi tej S klasy są również nie z tego świata. Po ruszeniu z miejsca, pierwsza setka na liczniku, wyskalowanym do 360 km/h, pojawia się już po 4 sekundach, 200 km/h po zaledwie 11.9 sekundach, a granicę 300 km/h S-klasa Brabusa osiąga po 30 sekundach od startu. W aucie zamontowano ogranicznik prędkości skalibrowany na?340 km/h. Trzeba przyznać, że przy takich osiągach tej luksusowej limuzyny nawet nowe Porsche 911 Turbo wygląda jakoś blado. Cena? Cóż przy cenie obręczy na poziomie Fiata Pandy, dalsze wyliczanie kosztów mogłoby przyprawić o ból głowy. Jednego możemy być pewni, że ciekawą alternatywą dla zakupu Brabusa S 12 S Biturbo może być całkiem przyjemny dom z basenem... Jednak ci bogaci szczęśliwcy, którzy sprawią sobie taki egzemplarz, podróżować będą w komfortowych fotelach obitych naturalna skórą Mastik i najlepszą Alcantarą, słuchać muzyki i oglądać filmy dzięki audiofilskiej aparaturze multimedialnej, obejmującej miedzy innymi ciekłokrystaliczne ekrany, faks, telefon satelitarny, czy dostęp do Internetu i jeszcze dodatkowo będą mogli śmiało podrażnić się z niejednym Porsche, Ferrari czy Lamborghini, stojącym obok na światłach...
W Polsce nie ma na razie oficjalnego przedstawiciela marki Brabus i nic nie wskazuje żeby w najbliższym czasie miało się to zmienić, choćby ze względu na stan polskich "dróg".
W przypadku publikacji, proszę podać źródło Moto Target fot. Brabus