Już na wstÄ™pie autor zauważa, że Lexus LC 500 wyglÄ…da bardzo interesujÄ…co i prezencjÄ… oraz wielkoÅ›ciÄ… przypomina Aston Martina, co w ustach Brytyjczyka niewÄ…tpliwie jest komplementem. Podczas dÅ‚ugotrwaÅ‚ego testu obejmujÄ…cego wiele jazd w różnych warunkach uwagÄ™ testerów zwróciÅ‚ napÄ™d, a zwÅ‚aszcza 10-stopniowa automatyczna skrzynia biegów – oczywiÅ›cie najchÄ™tniej używana w trybie manualnym, gdy o zmianie przeÅ‚ożeÅ„ decyduje kierowca. Ujawnia siÄ™ wtedy najlepsza wedÅ‚ug autora strona charakteru Lexusa LC 500 – to nie samochód sportowy sensu stricto, a grand tourer, „wyluzowany atleta”, którego wzorem jest Aston Martin. LC nie idzie agresywnÄ… Å›cieżkÄ…, jak 911 czy AMG GT, nie podąża też szlakiem przydużych coupe. Ma najwiÄ™cej wspólnego z DB11, ale za poÅ‚owÄ™ jego ceny.
Co do osiÄ…gów, LC 500 lokuje siÄ™ w poÅ‚owie stawki, za to przy dużych prÄ™dkoÅ›ciach zachowuje siÄ™ wspaniale i jest niemal bezgÅ‚oÅ›ny. Jest też szybki – nie szaleÅ„czo, ale bardzo przyjemnie szybki. 477-konny, piÄ™ciolitrowy silnik V8 nabiera obrotów z jedwabistÄ… pÅ‚ynnoÅ›ciÄ…, wydajÄ…c przy tym wspaniaÅ‚y dźwiÄ™k. Zawieszenie nie jest zbyt miÄ™kkie i ma niewielki skok, ale doskonale tÅ‚umi nierównoÅ›ci bez wzglÄ™du na wybrany tryb pracy.
Autor zwraca uwagÄ™, że Lexus LC znakomicie trzyma siÄ™ jezdni, również na krÄ™tych brytyjskich drogach klasy B. Znakomicie pokonuje zakrÄ™ty, zwÅ‚aszcza jak na auto o masie 1935 kg. UkÅ‚ad kierowniczy ma wÅ‚aÅ›ciwie dobrane przeÅ‚ożenie, zapewniajÄ…c optymalnÄ… precyzjÄ™ sterowania.
Wszystko to prowadzi do konkluzji, że poszczególne wÅ‚asnoÅ›ci Lexusa LC 500 zostaÅ‚y dobrane w doskonale spójny sposób, nadajÄ…c mu szczególny charakter, co lokuje LC na równi z dwoma najważniejszymi modelami w historii Lexusa – supersamochodem LFA i oryginalnym LS 400, który swego czasu wstrzÄ…snÄ…Å‚ branżą motoryzacyjnÄ…. Lexus LC jest zdecydowanie godny zainteresowania.