|
|
|
Citroen C4 Grand Picasso - Pod osłoną nieba
|
Może Citroen C4 Grand Picasso nie jest tak szybki jak Subaru Impreza, ani tak zwinny na zakrętach jak MINI, ale jako minivan jest niemal doskonały. Przedstawiamy wrażenia z jazd tym niekonwencjonalnym i funkcjonalnym modelem Citroena
|
Visiovan, czyli „sky is the limit”
Zanim jeszcze wsiądziesz do środka, twoją uwagę zwróci gigantycznych rozmiarów przednia szyba i wielki szklany dach. Nie bez przyczyny Citroen określa Grand Picasso mianem Visiovana. Tam gdzie w innych minivanach kończy się szyba, w Grand Picasso zamontowano lusterko wsteczne, które do krawędzi szyby dzieli jeszcze kilkanaście centymetrów. Żaden konkurent w segmencie minivanów nie oferuje tak przejrzystego i doświetlonego auta. Łączna powierzchnia szyb w Grand Picasso wynosi rekordowe 6,4 metra kwadratowego. Pionowy kąt widzenia wynosi 70% w porównaniu z 35% w tradycyjnych minivanach. Dzięki bardzo cienkim słupkom przednim, dużym trójkątnym okienkom z przodu oraz największemu w tym segmencie oknu bocznemu za tylnymi drzwiami, Grand Picasso oferuje znakomitą widoczność. Citroen nie byłby jednak Citroenem, gdyby nie oferował czegoś specjalnego. W przypadku Grand Picasso, to tzw. „pakiet świetlisty”. Powstał on we współpracy z niemieckim specjalistą od oświetlenia, firmą Hella. W skład pakietu oprócz ogromnego, przeszklonego okna dachowego z przesuwaną elektrycznie roletą, wchodzą 32 punkty świetlne wykonane w technice LED. Umieszczono je pod środkowym pasem tablicy rozdzielczej, w panelach drzwi i nad osłonami przeciwsłonecznymi z przodu. Pasy z diodami LED emitują łagodne światło, którego natężenie można regulować sprytnie ukrytym przyciskiem po prawej strony kierownicy. Dodatkowo obszerne schowki w przednich drzwiach rozświetlają się po zbliżeniu do nich ręki, a w oparciach przednich foteli znajdują rozkładane stoliczki z punktowym oświetleniem diodowym. Pakiet świetlisty, seryjny w testowanej wersji Exclusive wymaga dopłaty 4600 złotych w przypadku wersji SX Pack. Jest to jednak wydatek, który warto rozważyć. Tym bardziej że podczas jazdy widoki są niemal jak w kabriolecie.
Miejsca pod dostatkiem
Sylwetka Grand Picasso, podobnie jak mniejszego minivana C4 Picasso nosi wiele elementów stylistyki modelu C4 na bazie którego powstały oba minivany Citroena. Jednak Grand Picasso sprawia wrażenie większego, niż w rzeczywistości. Minivan Citroena oferuje siedem miejsc siedzących w trzech rzędach. Dostęp do ostatniego zapewniają dwa zewnętrzne fotele drugiego rzędu. Wszystkie są przesuwane poziomo, a ich siedziska podnoszone do pionu. Mechanizm ich składania działa bardzo lekko i nawet kobieca ręka nie będzie miała z tym żadnych problemów. Nie polecamy podróży w ostatnim rzędzie nikomu, o wzroście powyżej 160 centymetrów. Naturalnie jeśli na pokładzie znajduje się komplet pasażerów, bagażnik kurczy się do skromnych 208 litrów. Chcąc przewieźć coś większego, wystarczy złożyć siedzenia dwóch ostatnich rzędów i wtedy przedział bagażowy Grand Picasso połknie aż 1951 litrów. Na specjalną pochwałę zasługują jednak dwa fotele z przodu. Już seryjnie w najbogatszej wersji Exclusive, otrzymamy zamszową tapicerkę typu Alcantara. Testowany przez nas egzemplarz posiadał dodatkowo ekskluzywny pakiet skórzany Integral wymagający dopłaty aż 11 500 złotych!
Za tę zawrotną kwotę oprócz czarnej, bądź brązowej skórzanej tapicerki z białymi przeszyciami, otrzymamy obszerne fotele przednie z elektryczną regulacją, pamięcią i trójstopniowym podgrzewaniem. Sam ich wygląd sugeruje, ze zostały żywcem przeniesione z pokładu luksusowego, prywatnego odrzutowca. W parze z ich wyglądem idzie także komfort podróżowania. Dawno nie jechaliśmy samochodem, którego fotele byłyby tak wygodne, a zagłówki idealnie dopasowane do kształtu głów pasażerów – słowem klasa business. Po zajęciu miejsca za kierownicą naszą uwagę zwróci oszczędna w formie, niemal ascetyczna tablica rozdzielcza Picasso. Ani dźwignia zmiany biegów znajdująca się przy kierownicy, ani elektrohydrauliczny hamulec ręczny nie burzy harmonii jej kształtów. Nawet panel radia ukryto pod klapką. W jej górnej części znalazło się miejsce na sporych rozmiarów „budkę suflera” z trzema wyświetlaczami: prędkościomierza, ekranu nawigacji satelitarnej i komputera, oraz obrotomierza. Dodatkowo zmieniać można barwę ich oświetlenia (część pakietu świetlistego).
W samej desce rozdzielczej znajdziemy cztery ogromne zamykane schowki, w tym jeden chłodzony, który z powodzeniem może pełnić funkcję lodówki. Do obsługi wielofunkcyjnej kierownicy z nieruchomym wieńcem znanej z modelu C4, stosunkowo łatwo się przyzwyczaić, pod warunkiem, że zajrzymy przedtem do instrukcji obsługi. Wtedy za pomocą aż 17 przycisków i czterech pokręteł umieszczonych w jej kolumnie, obsługiwać możemy zestaw audio, przewietrzania, klimatyzacji i nawigacji.
Polubisz każdą drogę
Ten znany slogan Citroena nabiera nowego znaczenia w przypadku C4 Grand Picasso. Układ jezdny nie wykazuje już typowo francuskich cech, które były przypadłością starszych konstrukcji. Jak na minivana zawieszenie Grand Picasso jest bardzo sprężyste. Nawet podczas szybszego pokonywania łuków nadwozie nie przechyla się, ani nie wpada w kołysanie. Opcjonalne,18-sto calowe obręcze kół nie powodowały pogorszenia komfortu jazdy naszymi traktami zabawnie nazywanymi przez drogowców i rząd „drogami”. Mamy jednak pewne zastrzeżenia do zbyt lekko działającego elektrycznego układu wspomagania kierownicy. Mogłoby być bardziej bezpośrednie i dawać kierowcy więcej informacji, co dzieje się z napędzanymi kołami przedniej osi. Zawieszenie pneumatyczne tylnej osi (seryjnie w Exclusive), dba o stały prześwit nadwozia niezależnie od obciążenia, dodatkowo umożliwiając na postoju obniżenie krawędzi bagażnika o 15 centymetrów. Proces przebiega automatycznie i wymaga dłuższego naciśnięcia przycisku umieszczonego na lewej burcie bagażnika. Trwa to chwilę, ale dla leniuchów nie będzie to miało wielkiego znaczenia. Minivan Citroena jest bardzo dobrze wygłuszony. Wielowarstwowe szyby i klinowata sylwetka o niskim współczynniku oporu powietrza (Cx 0,31) sprawiają, że nawet przy prędkościach autostradowych wewnątrz jest bardzo cicho.
Nieszczęsna skrzynia MCP
Testowany egzemplarz wyposażono w dwulitrowy silnik HDI o mocy 138 KM i maksymalnym momencie obrotowym 270 Nm. Jednostka napędowa charakteryzuje się wysoką kultura pracy i dobrymi osiągami (0-100 km/h 12 s i prędkość maksymalna 197 km/h). Niestety jej temperament skutecznie dusi zautomatyzowana skrzynia biegów MCP mająca sześć przełożeń. Biegi zmieniać można za pomocą łopatek umieszczonych przy kierownicy, lub zdać się na tryb automatyczny. Radzimy jednak jak najrzdziej korzystać z tej opcji. Zmiana kolejnych przełożeń trwa wieki, i co gorsza wprawia samochód w nieprzyjemne bujanie wzdłużne. Kolejną złą wiadomością, jest fakt, że nieszczęsna skrzynia MCP jest jedynym wyborem którego może dokonać klient decydując się na zakup Citroena C4 Grand Picasso z mocniejszym dieslem, zresztą podobnie jak w przypadku krótszej, 5-cio miejscowej odmiany C4 Picasso. Pewnym pocieszeniem jest skromny apetyt na paliwo testowanej wersji. W czasie spokojnej jazdy łatwo osiągnąć wynik rzędu 7 litrów. Dynamiczna jazda w mieście zwiększy tę wartość o dwa litry, co przy sporej masie własnej wynoszącej 1726 kg i skrzyni automatycznej jest akceptowalne.
Ceny z rabatem
Najtańszy sposób na wejście w posiadanie Grand Picasso wiąże się z wydatkiem 70 300 złotych. Tyle kosztuje podstawowa wersja wyposażeniowa X z benzynowym silnikiem 1,8 litra i manualną 5-cio biegową skrzynią biegów. Cena podstawowa testowanej przez nas siedmioosobowej wersji Exclusive z silnikiem 2,0 HDI, wynosi 110 300 złotych. Doposażono ją jednak w wiele dodatków podnoszących komfort i naturalnie cenę. Osiemnastocalowe obręcze kół, radar wyszukujący miejsce do zaparkowania, pakiet skórzany, czy doskonały zestaw audio Philipsa podniosły cenę testowanego egzemplarza do 133 400 złotych. To niemało nawet za rodzinnego siedmioosobowego minivana. Z drugiej strony już wyposażenie seryjne pozycjonowanej pośrodku wersji SX Pack jest więcej, niż wystarczające. A zaoszczędzone w ten sposób pieniądze warto wydać na podróż po Europie w towarzystwie całej rodziny. A na dobry początek, już w salonie przy kupnie Grand Picasso, w prezencie od Citroena otrzymamy 10 tysięcy rabatu.
Plusy
• Fantastyczna przestronność i doświetlenie kabiny pasażerskiej
• Wysoka kultura pracy silnika HDI (seryjny filtr cząstek stałych) i niskie zużycie paliwa
• Skuteczne hamulce
• Bardzo bogate wyposażenie seryjne
Minusy
• Praca skrzyni MCP i bujanie nadwoziem przy zmianach przełożeń
• Wysoka cena wersji Exclusive
• Zbyt mało bezpośredni układ kierowniczy ze wspomaganiem
• W wersji z silnikiem 2.0 HDI brak skrzyni manualnej nawet w opcji
Do wykorzystania wyłącznie w celach prasowych z podaniem źródła: Mototarget.pl fot. Mototarget.pl
|
+ Testy, porównania, wrażenia z jazd
|
|
» Honda FR-V - Trzecie wcielenie i-CTDi |
|
Wielofunkcyjny znaczy również silny i oszczędny. Skojarzenie rodzinnego wielofunkcyjnego modelu Hondy FR-V z pierwszym opracowanym przez firmę silnikiem Diesla było kwestią czasu. Po modelach Accord i CR-V jednostki wysokoprężnej doczekał się minivan FR-V. więcej »
|
|
» Ford S-Max - Mniejszy brat |
|
Ostatnie kilka lat na rynku motoryzacyjnym cechował niewątpliwy wzrost popularności aut typu MPV, które z biegiem czasu przekształciły się z powolnych i nudnych stylistycznie produktów służących do transportu rodziny w dynamiczne i emocjonujące obiekty pożądania kierowców oczekujących od samochodu także doskonałych właściwości jezdnych. więcej »
|
|
» Jeep Commander 3.0 CRD vs Jeep Grand Cherokee 3.0 CRD. Takie same? |
|
Mają takie samo logo „Jeep” umieszczone dumnie na charakterystycznej żebrowanej osłonie chłodnicy. Napędzają je te same trzylitrowe turbo-diesle o mocy 218 KM.
Mają podobne ceny i niemal identyczne osiągi i właściwości w terenie. Czy w związku z tym jest coś, co je różni i czy któryś zasługuje na miano „lepszego”? więcej »
|
|
» Honda Civic sedan - Najmłodszy w rodzinie |
|
Pięciodrzwiowa wersja Hondy Civic stanowi wzór sportowego hatchbacka XXI wieku, sedan zaś jest skierowany do konserwatywnych klientów, którzy bardziej od drapieżnego i futurystycznego kształtu nadwozia cenią sobie funkcjonalność i klasyczne linie. więcej »
|
|
» Hyundai Getz - mały wielki "koreańczyk" |
|
Mały na zewnątrz, przestronny w środku – oto najkrótsza charakterystyka Hyundaia Getza, który od momentu premiery w Genewie w 2002 roku bije rekordy sprzedaży na całym świecie. Również w Polsce auto zyskało wielu zwolenników, gdy w 2003 roku zastąpiło model Atos i na stałe wpisało się w krajobraz naszych dróg.
więcej »
|
|
» French Open. Peugeot 207 CC 1,6 THP |
|
Pierwszy raz turniej tenisowy o tej nazwie zaliczany do Wielkiego Szlema rozegrano w Paryżu na kortach imienia Rolanda Garrosa w 1925 roku. Dziesięć lat później Peugeot zaprezentował światu model 401 Eclipse - pierwszego w historii kabrioleta z otwieranym elektrycznie metalowym dachem. Sprawdzimy czy najnowszy spadkobierca tej koncepcji, Peugeot 207 CC jest równie ekscytujący. więcej »
|
|
» Taki dobry, czy taki modny? Audi Q7 3,0 TDI |
|
Audi wytwarzające od dziesięcioleci auta z napędem na cztery koła, dopiero w 2005 zdecydowało się na pokazanie SUV-a z „krwi i kości”. Model Q7 zrobił to dosłownie w wielkim stylu. Od momentu swej premiery bije rekordy popularności w tym segmencie. Na przykładzie wersji wyposażonej w trzylitrowy silnik TDI sprawdziliśmy, czy jego popularność jest wynikiem zastosowanej technologii i praktycznej przydatności, czy może panującej od kilku lat mody na tego typu pojazdy. więcej »
|
|
» Francja elegencja. Citroen C4 HDI Exclusive |
|
Kompaktowy Citroen C4, będący w sprzedaży od 2004 roku, nadal przyciąga wzrok nowoczesną stylistyką. W testowanej przez nas wersji Exclusive, swoim wyposażeniem i ceną bliżej mu jednak do flagowego Citroena C6. więcej »
|
|
» Witamina C - Mercedes C220 CDI |
|
Jeśli się powiedziało A, trzeba powiedzieć B. Jednak w przypadku Mercedesa to nie Klasa A, B czy nawet S jest motorem napędowym sukcesu koncernu ze Stuttgartu. Najpopularniejsza jest bowiem Klasa C, której od momentu debiutu pierwszej generacji w 1993 roku sprzedano już ponad 1,5 miliona egzemplarzy. Sprawdziliśmy jak w roli klasowego prymusa sprawdzi się model C220 CDI Elegance. więcej »
|
|
» Władca Pierścieni - Audi A5 3.0 TDI |
|
Kusi wspaniałymi kształtami autorstwa „Maestro De Silvy”, 24 diodami LED rzucającymi zalotne spojrzenia za dnia i po zmierzchu oraz miejscem dla dwojga w kabinie pierwszej klasy. Wspaniale pachnie i szybko zabiera się do pracy (roboty:). Oto pierwsze Audi które wygląda tak dobrze, że czasem masz ochotę wysiąść i jeszcze trochę na niego popatrzeć. Szczególnie w testowanej przez nas wersji 3.0 TDI. Paradoksalnie ten wspaniały silnik i równie doskonała 6-biegowa skrzynia biegów pasują do A5 jak kwiatek do kożucha. Ale po kolei.. więcej »
|
|
» Ekspres Świętego Mikołaja - Volvo V70 T6 |
|
Tą postać zna każdy. Przedstawiany jako starzec z okazałą brodą, w czapce z pomponem, z workiem prezentów i pękiem rózg w ręce, 6 grudnia (w rocznicę śmierci Świętego) grzecznym dzieciom przynosi prezenty a niegrzecznym, na ostrzeżenie, rózgę. Jego ojczyzną jest Laponia - region w północnej Europie, obejmujący swoim zasięgiem Półwysep Kolski w Rosji oraz północne tereny trzech państw nordyckich: Finlandii, Szwecji i Norwegii. więcej »
|
|
» Mieszanka wybuchowa - Dodge Nitro 2,8 CRD |
|
Nie od dziś wiadomo, że Amerykanie lubią wszystko w formacie XXL. Szczególnie jeśli chodzi o samochody. Kiedy w 2002 roku po raz pierwszy Dodge zaprezentował concept car o wdzięcznej nazwie M80, centralę zalały liczne głosy zachwytu i pytania „Kiedy takie auto trafi do produkcji?”. Jak przystało na kolebkę demokracji, Amerykanie nie schowali projektu do szuflady i atrakcyjna stylizacja auta koncepcyjnego trafiła niemal bez zmian do salonów pod postacią prawdziwie wybuchowej mieszanki – Dodge’a Nitro więcej »
|
|
» Kochanie, zmniejszyłem naszego Commandera! Jeep Patriot |
|
Jeep Commander to rasowy SUV w stylu Jeepa. Kanciasty, pojemny, luksusowo wyposażony i niestety z racji swej ceny niedostępny dla większości z nas. Podobnie zresztą ma się sprawa z modelem Grand Cherokee. Piękny, ale drogi. Ale na szczęście Jeep poszedł po rozum do głowy i oprócz nowego Wranglera proponuje kompaktowe terenówki po przystępnej cenie. Jedną z nich jest Jeep Patriot. więcej »
|
|
» Magic Van. Chrysler Grand Voyager 2,8 CRD |
|
Tak Chrysler w 1983 roku reklamował swój najnowszy produkt – model Voyager. Pojemne auto nie odbiegało wymiarami zewnętrznymi od ówczesnych limuzyn klasy średniej, za to dzięki sprytnemu rozplanowaniu przestrzeni wewnątrz, oferowało znacznie więcej miejsca dla pasażerów i ich bagażu od sedanów i kombi, których używali Amerykanie. więcej »
|
|
» Twardziel. Jeep Cherokee 2,8 CRD |
|
W bogatej palecie modeli Jeepa znajdziemy zarówno luksusowe SUV-y jak i kompaktowe auta puszczające oko w kierunku młodszej klienteli. Ale żelaznym punktem oferty są auta, którymi zaraz po wyjeździe z salonu możemy udać się w trudny teren. Jednym z nich jest nowy Jeep Cherokee. więcej »
|
|
» BMW xDrive Test Days 2009 |
|
Ostatni weekend kwietnia stał się początkiem tegorocznego cyklu imprez pt. BMW xDrive Test Days 2009, które pozwolą zaproszonym na nie gościom poznać zalety inteligentnego systemu napędu czterech kół BMW xDrive, zgłębić tajniki eko-technologii EfficientDynamics, wypróbować opony typu RunFlat w ekstremalnej jeździe oraz poczuć na własnej skórze system szkolenia kierowców z jakim można spotkać się podczas uczestnictwa w prowadzonych na całym świecie szkołach BMW Fahrer Training. więcej »
|
|
» Czym zaskoczy Ford Focus 2014 |
|
Wbrew pozorom, nie jest łatwo oceniać auto kompaktowe. Jeszcze trudniej pisać o bestsellerowym kompakcie. Tu armia byłych, obecnych i przyszłych fanów modelu idzie w miliony. więcej »
|
|
» Lexus GS 300 i Honda Legend, czyli Luxus made in Japan |
|
Czym powinna charakteryzować się prestiżowa limuzyna za ćwierć miliona złotych? Na pewno oprócz doskonałego systemu alarmowego, powinna mieć pełne wyposażenie w zakresie komfortu i bezpieczeństwa oraz dostateczny zapas mocy w każdej sytuacji. Precyzyjny układ jezdny i zapewniające odpowiedni komfort zawieszenie. Dobrze jest również, gdy limuzyna z tej półki cenowej umiejętnie podkreśla status majątkowy właściciela, a w razie potrzeby spełnia funkcję reprezentacyjnego auta w firmie. Wszystkie te cechy spełniają dwaj japońscy przedstawiciele tego segmentu, które poddaliśmy porównaniu i naszej ocenie. więcej »
|
|
» Poprawny do bólu - VW Passat 2.0 TDI 170 |
|
Tak jak w każdym samochodzie również w Volkswagenie Passacie można doszukać się wielu wad. Ale nawet zagorzały przeciwnik niemieckich aut po przejechaniu nim, powiedzmy tysiąca kilometrów prawie na pewno zmieni zdanie i doceni szereg jego niezaprzeczalnych zalet. W naszym teście „ukochany przez wszystkich” Passat w najbogatszej wersji Highline z silnikiem TDI 170. więcej »
|
|
» Prawie jak SUV. Honda CR-V vs Mitsubishi Outlander |
|
Oba są bestsellerami na świecie i aby je kupić czeka się miesiącami. Amerykanie tak pokochali model CR-V, że fabryka Hondy w Ohio nie nadąża z produkcją i uruchomiono import tych aut bezpośrednio z Japonii. Polscy nabywcy zamawiający teraz CR-V mogą liczyć na odbiór auta nie wcześniej, niż we wrześniu. Od rozpoczęcia sprzedaży na Mitsubishi Outlandera zebrano już ponad 700 zamówień od polskich klientów. Czym tak naprawdę kuszą i co mają do zaoferowania? więcej »
|
|
|
|
|