FIA rozpisała przetarg na dostawę jednostek napędowych od jednego producenta. Hiszpan powiedział jednak, że w przypadku ich wprowadzenia nie będzie widział sensu ścigania się w Formule 1.

"Jeśli to zaakceptujemy, nie pozostanie nic, na czym będzie można się oprzeć. Będę zmuszony pomyśleć wówczas o emeryturze. W przeszłości pod maską bolidów mieliśmy silniki V10 o mocy 1000 koni mechanicznych. Zmaganie się z tak ogromną mocą było ekscytujące dla kierowcy."

Przypomnijmy, że FIA ogłosiła niedawno, że w niedługim czasie zespoły Formuły 1 będą korzystały ze standardowego silnika, co ma ograniczyć koszty i zwiększyć konkurencyjność maszyn.

Pomimo sprzeciwu wszystkich obecnych w F1 producentów przetarg rozpisano, a najpoważniejsze oferty przedstawiły Ilmor, Cosworth, Mecachrome, Zytek i Judd. Wszystkie te firmy były w przeszłości zaangażowane w produkcję jednostek napędowych dla zespołów Formuły 1.