Auto „buja się” nawet na nieznacznych nierównościach, a przy pokonywaniu zakrętów „myszkuje” – samo odbija na prawo i lewo. Potem zauważasz, że ostatnio droga hamowania znacznie się wydłużyła. Z czego mogą wynikać takie problemy? Ich źródeł powinieneś szukać w uszkodzonych amortyzatorach.
Sytuacja jest poważna, bo jazda na niesprawnych amortyzatorach jest nie tylko niekomfortowa, ale i bardzo ryzykowna. Awaria zawieszenia sprawia, że auto staje się bardziej podatne na poślizgi, traci zdolność szybkiego hamowania i gorzej radzi sobie na mokrej nawierzchni. Co gorsza, uszkodzonego amortyzatora nie da się naprawić, a jedynym rozwiązaniem okazuje się jego wymiana. I chociaż zużywanie się tych elementów to proces nieunikniony, możesz zmniejszyć częstotliwość ich wymiany. Wystarczy zmiana nawyków i wytężenie uwagi. Tego, jak zadbać o amortyzatory w swoim aucie, zdiagnozować ich usterki i bez problemów je wymienić, dowiesz się z naszego artykułu.
Nie tylko komfort
Niesprawne amortyzatory nie tłumią efektywnie wstrząsów spowodowanych kontaktem kół z nierównościami nawierzchni, przeszkodami i dziurami. Obniżenie komfortu jazdy to jednak nie najpoważniejszy problem związany ze zużyciem tych podzespołów. Dużo groźniejsze okazuje się wydłużenie drogi hamowania. Do zatrzymania auta poruszającego się z prędkością 50 km/h przy 50-procentowym zużyciu amortyzatorów potrzeba aż 2 metry więcej.
Do listy problemów należy dopisać także te wspomniane na początku oraz negatywny wpływ na działanie ABS. Nietłumione wstrząsy system interpretuje jako skutek utraty przyczepności, przez co zmniejsza siłę hamulca. Jazda z niesprawnymi amortyzatorami może też skutkować trudnościami z wyregulowaniem reflektorów i w konsekwencji oślepianiem innych użytkowników drogi.
Ostrożnie na drodze
By uniknąć takich sytuacji, powinieneś regularnie kontrolować stan amortyzatorów (o tym za moment) i zachować większą ostrożność podczas jazdy. Przedłużyć ich żywotność możesz zmniejszając prędkość przed progami zwalniającymi, nie podjeżdżać z rozpędem pod krawężniki i omijać duże dziury w nawierzchni. Szczególnie to drugie potrafi okazać się trudnym zadaniem – zwłaszcza po ulewnym deszczu, kiedy ubytki są wypełnione wodą.
Częste kontrole
Bezpieczeństwo na drodze w dużej mierze zależy też od tego, jak często będziesz sprawdzał stan amortyzatorów. Powinieneś robić to przynajmniej co pół roku lub po przejechaniu 20 tysięcy kilometrów. Niezłym pomysłem mogą okazać się częstsze kontrole – szczególnie, jeśli auto jest intensywnie eksploatowane lub poruszasz się po wyboistych drogach.
Jak jednak zdiagnozować ewentualne usterki amortyzatorów? To nietrudne. Wystarczy, że naciśniesz mocno przednią część maski i sprawdzisz, po jakim czasie samochód wróci do pierwotnej pozycji. Jeżeli stanie się to po kilku wahnięciach, znaczy to, że zawieszenie działa poprawnie. Jeśli zaś cykli będzie więcej, prawdopodobnie amortyzatory wymagają wymiany. Swoją diagnozę możesz potwierdzić w warsztacie wyposażonym w odpowiedni sprzęt.
Jak wymienić?
Amortyzator na szczęście nie należy do najdroższych podzespołów. W zależności od modelu auta, zapłacisz za parę sprężyn na jedną oś zapłacisz od 50 do 200 złotych. Pamiętaj, by zawsze wymieniać oba amortyzatory na danej osi. W przeciwnym wypadku musisz liczyć się z zaburzoną pracą ABS-u i, co za tym idzie, problemami z hamowaniem.
Zostaje jeszcze jedna kwestia – samodzielna wymiana. O ile w przypadku sprężyn na tylnej osi sprawa jest mniej skomplikowana i poradzi sobie z nią nawet niezbyt utalentowany domorosły mechanik, to problemy mogą pojawić się przy wymianie amortyzatorów na tylnej osi. Wymaga ona ustawienia odpowiedniej geometrii, a dla osoby nieposiadającej odpowiednich umiejętności jest ponadto dość ryzykowna. Najlepiej więc to zadanie powierzyć specjaliście.
13213