Końcówka pełnego sukcesów sezonu zespołu BMW Sauber F1 Team okazała się bardzo słaba. Robert kubica zakończył mistrzostwa na czwartym miejscy w klasyfikacji kierowców, zaraz za Kimim Räikkönenem. Obydwaj uzyskali po 75 punktów. Nick Heidfeld na szóstym miejscu zebrał 60 punktów. W klasyfikacji konstruktorów BMW Sauber F1 Team zajął trzecie miejsce (135 punktów).
Nick Heidfeld: – Najwięcej kłopotów sprawił mi start. Za bardzo zerwałem przyczepność kół i dosłownie kręciły się w miejscu. Potem miałem kilka efektownych wyprzedzeń, dzięki którym przesunąłem się do przodu. Z czasem balans mojego bolidu zaczął sprawiać mi kłopoty i kiedy jechałem za Jarno Trullim traciłem siłę docisku. Kiedy jechałem za Markiem Webberem, ostro z nim walczyłem, co z kolei mocno zużyło mi opony. Kiedy na osiem okrążeń przed końcem pojawiły się pierwsze krople deszczu, zagrałem va banque i zatrzymałem się na zmianę opon zakładając intermediaty. Nie miałem nic do stracenia. Byłem dziesiąty i niestety na tej pozycji dojechałem do mety. Co by nie mówić, nie mieliśmy dzisiaj dobrego dnia, przynajmniej dużo lepiej było w ciągu sezonu. Gratuluję zdobywcom tytułów mistrzowskich !
Robert Kubica: – Niedobrze, że straciłem trzecie miejsce w klasyfikacji kierowców. Zrobiliśmy za dużo błędów w ciągu weekendu i oto rezultat. Na nieszczęście zacząłem wyścig na oponach na suchą nawierzchnię. Z kolei podczas wyścigu utknąłem za Adrianem Sutilem. W końcu zdołałem zyskać kilka pozycji na końcowych okrążeniach, ale było już za późno. Gratuluję Ferrari i Lewisowi Hamiltonowi!
Mario Theissen, dyrektor BMW Motorsport: – Podobnie jak w ubiegłym roku, końcówka była dramatyczna. Lewis Hamilton zapewnił sobie tytuł dosłownie na ostatnich metrach wyścigu. Gratulacje, również dla Ferrari ! Dla naszego zespołu było to jednak bardzo słabe zakończenie tak doskonałego sezonu.
Willy Rampf, dyrektor techniczny: – Wszyscy w zespole chcieliby zapomnieć o tym wyścigu. W przypadku Roberta trochę ryzykownie zagraliśmy na starcie z oponami na suchą nawierzchnię. Niestety, tor był zbyt mokry. Dlatego też natychmiast zjechał na zmianę opon, ale w efekcie znalazł się na końcu stawki. A tam nie mógł wiele zdziałać. Nick stracił pozycję już na starcie. Nawet zjazd do boksu pod koniec wyścigu wcześniej niż inni nie zmieniło sytuacji. Podsumowując, sezon był dla nas bardzo udany i nie zmieni tego wynik w tym wyścigu. Gratulacje dla Lewisa Hamiltona i dla Ferrari za zdobycie tytułów.
2008-11-04