Komisja sędziowska FIM nałożyła na Jakuba Przygońskiego karę za holowanie na dojazdówce ostatniego etapu Rajdu Egiptu uszkodzonego motocykla. W konsekwencji Przygoński zamienił się miejscami z Jackiem Czachorem w łącznej klasyfikacji Mistrzostw Świata FIM.

Ostatni etap rywalizacji w Rajdzie Faraonów był pechowy dla najmłodszego spośród zawodników ORLEN Team, Jakuba Przygońskiego. Na siedemdziesiąt kilometrów przed metą, już po ukończeniu odcinka specjalnego zepsuł się silnik w jego motocyklu. Z pomocą przyszedł mu Marek Dąbrowski. Zawodnicy związali motocykle krótką linką skonstruowaną z dwóch sznurków. W ten sposób dojechali do mety etapu. Było to ekstremalnie trudne na kopnym piachu, który występował na dojazdówce.

Niestety ten rodzaj pomocy wewnątrz polskiego zespołu nie zyskał akceptacji komisji sędziowskiej, która nałożyła na Kubę trzy godziny kary. W wyniku tej decyzji Kuba spadł w klasyfikacji rajdu z drugiej na ósmą pozycję, a w łącznej klasyfikacji Mistrzostw Świata z drugiego na trzecie miejsce. Jednocześnie o jedną pozycję w górę przeskoczył Jacek Czachor, który został Wicemistrzem Świata.

2010-10-18