Konsultacjom towarzyszyć ma kampania informacyjna na rzecz pozostania Fiata w Tychach.
W Bieruniu, gdzie takie konsultacje przeprowadzono w połowie lutego, za zmianą granic administracyjnych i włączeniem do tego miasta dużej części fabryki opowiedziała się większość jego mieszkańców (99.7% głosujących) przy frekwencji wynoszącej wyniosła 44.5% ogółu uprawnionych. W najbliższych tygodniach, zgodnie z procedurą, konsultacje muszą odbyć się w Tychach. Wyniki głosowania otrzyma resort spraw wewnętrznych i administracji.
Władze Bierunia argumentują, że fabryka Fiata powstała na terenach wyłączonych niegdyś z tego miasta. Nie ukrywają, że chodzi także o prestiż oraz kwestie ekonomiczne (wpływy z podatku od nieruchomości). Montownia Fiata odprowadza z tego tytułu do kasy miasta Tychy opłaty w wysokości 10 milionów złotych rocznie. Tyscy samorządowcy podkreślają, że Fiat od zawsze związany jest z tym miastem, a większość jego pracowników to właśnie mieszkańcy Tychów.
Dlatego konsultacjom towarzyszyć ma kampania informacyjna zatytułowana "Fiat jest w Tychach. Będziemy o tym trąbić". W specjalnym wydaniu samorządowej gazety do pozostania Fiata w Tychach będzie przekonywał także pochodzący z tego miasta hokeista Mariusz Czerkawski. Odbędzie się również "Parada Tyskich Fiatów", prezentacja nowych modeli aut, pokazy filmów dokumentalnych i wystawy poświęcone temu samochodowi.
Najważniejszym elementem miejskich konsultacji społecznych będzie publiczna ankieta, przeprowadzana w głównych punktach miasta. Samorządowcy zasięgną także opinii rad i zarządów osiedli w obrzeżnych osiedlach. Zaraz po świętach wielkanocnych do mieszkańców trafi specjalny list prezydenta miasta poświęcony tej sprawie, a właściwe konsultacje odbędą się od 22 do 29 kwietnia.
"Pozbawienie Tychów terenów, na których znajduje się fabryka firmy Fiat Auto Poland, byłoby skrajną niesprawiedliwością; Fiat od początku swojego funkcjonowania w regionie był związany z Tychami, a nasze miasto poniosło duże koszty związane z budową fabryki" - ocenia prezydent Tychów Andrzej Dziuba, który wezwał mieszkańców do licznego udziału w konsultacjach i opowiedzenia się za pozostawieniem terenów Fiata w mieście.
Wniosek o zmianę granic i włączenie około 100 hektarów do Bierunia przygotowuje samorząd tego miasta. Dokument ma być złożony do ministra spraw wewnętrznych i administracji za pośrednictwem wojewody śląskiego. Zasadniczym argumentem władz Bierunia za włączeniem do niego większej części fabryki jest fakt, że tereny te należały w przeszłości właśnie do tego miasta.
W 1972 z Bierunia wyłączono 320 hektarów obszaru, z których część wykorzystano na potrzeby strefy przemysłowej wokół Tychów. W 1975 Bieruń wraz z kilkoma innymi miejscowościami wcielono do Tychów. W 1991 miasto usamodzielniło się, lecz tereny fabryki już nie znalazły się w jego granicach. Według bieruńskich samorządowców, nie chodzi tylko o fabrykę, ale także tereny wokół niej, w pobliżu jednej z głównych dróg prowadzących do miasta. Jak mówią, podział tak istotnych dla funkcjonowania miasta terenów między dwie jednostki samorządowe utrudnia planowanie przestrzenne i powoduje chaos w infrastrukturze. Formalnie granice Tychów kończą się bowiem około 300 metrów od bieruńskiego rynku...
Do wykorzystania wyłącznie w celach prasowych z podaniem źródła: Moto Target fot. Fiat