W 2010 SLS AMG zastąpi model SL63 AMG w roli safetycara F1.
Safetycar 2010 to oczywiście model SLS AMG z silnikiem o mocy 571 KM.
Unoszone ku górze drzwi, będą stały otworem przed Berndem Maylanderem,
który o 2000 roku bez przerwy, jest pełnoetatowym kierowcą samochodów
bezpieczeństwa F1. Tym którzy myślą, że to najłatwiejsza praca na
świecie, pragniemy przypomnieć, iż samochód bezpieczeństwa prowadzi
grupę bolidów po torze np. w momentach w których wstrzymuje się
rywalizację. Oznacza to, że "safetycar," z założenia pojazd seryjny,
musi być wystarczająco szybki, by jadące za nim bolidy nie musiały
nadmiernie zwalniać. Ich konstrukcja nie jest przystosowana do jazdy w
niskich prędkościach. Mogłoby to doprowadzić do utraty trakcji, lub
przegrzania jednostek napędowych.
W poprzednich sezonach, na tory F1 trafiały specjalnie wersje AMG na
bazie Mercedesa CLK i SL-a. Ten drugi był odchudzony o 220kg, by móc
sprostać swojemu zadaniu. Wygląda na to, że SLS AMG trafi na tor bez
większych modyfikacji. Model C63 AMG w wersji kombi, pozostanie w
sezonie 2010 pojazdem medycznym.
2010-03-04