Efektywność zwycięża: fakty dotyczące dwunastej wygranej Audi w Le Mans
|
Dodano: 2013-07-01
Wyświetlono: 1912 razy
|
Mniejsze zużycie paliwa i większa prędkość – dzięki temu Audi zwyciężyło w 24-godzinnym wyścigu Le Mans 2013. Główne postaci wygranej to oczywiście bolid R18 e-tron quattro i jego kierowcy: Loïc Duval, Tom Kristensen i Allan McNish.
|
foto © Audi |
|
|
Szybciej i wydajniej: Zwycięskie Audi R18 e-tron quattro z numerem „2” prowadzone przez trio kierowców: Loïc Duval, Tom Kristensen i Allan McNish, podczas wyścigu w Le Mans 34 razy zaliczyło pit stop, zatrzymując się w nim łącznie na 47 minut i 14,799 sekundy. Przy dozwolonej pojemności zbiornika wynoszącej 58 litrów, pojazd mógł zatem teoretycznie pobrać maksymalnie 1972 litrów oleju napędowego. Toyota z numerem startowym „8”, plasująca się na drugim miejscu, zaliczyła pit stop 30 razy, co zabrało jej 43 minuty i 20,111 sekundy. Z uwagi na pojemność zbiornika wynoszącą 76 litrów, pojazd mógł przyjąć nawet 2280 litrów benzyny. Audi było nie tylko szybsze, ale dzięki napędowi TDI również bardziej wydajne.
Najwyższa wydajność: W Le Mans, Audi zwyciężyło nie tylko wyścig, ale miało także najwyższy wskaźnik efektywności. Dotyczący tego czynnika konkurs Michelin Green X Challenge, wygrała ekipa jadąca Audi z numerem startowym „3” w składzie: Marc Gené, Lucas di Grassi, Oliver Jarvis. Za nimi było zwycięskie Audi z numerem „2” oraz Toyota z numerem „7”.
Tuzin zwycięstw: Audi zadebiutowało w Le Mans w roku 1999. Swój pierwszy tryumf zespół świętował rok później, a wygrana w sezonie 2013 to już dwunaste zwycięstwo Audi w tym prestiżowym wyścigu.
Skoncentrowana moc: Żadna inna marka nie odniosła tylu sukcesów w tak krótkim czasie jak Audi. Na 15 startów, cztery ringi zwyciężały dwanaście razy. Współczynnik wygranych wynosi zatem 80 procent. Wynik siostrzanej marki Porsche to 16 zwycięstw w klasyfikacji łącznej, ale rozłożonych na 28 lat, pomiędzy rokiem 1970 a 1998. Porsche zwyciężyło zatem 16 razy, ale w 63 startach.
Mocny akcent: Silniki Audi pochwalić się mogą nawet 86,7 procentami zwycięskich startów, ponieważ silnik V8-Biturbo stworzony przez Audi Sport napędzał również bolid Bentley’a tryumfujący w roku 2003 r.
Silny zespół: Dziesięć z dwunastu zwycięstw, Audi osiągnęło z teamem Reinholda Joesta. Zespół z Odenwald święcił sukcesy jeszcze przed pierwszymi startami Audi w Le Mans, a teraz odniósł swoje czternaste zwycięstwo. Co warto podkreślić, Joest Racing był również zaangażowany w wygraną Dauer Racing w roku 1994 oraz w sukces Bentleya w roku 2003.
Przewaga ciągle się powiększa: W roku 2005, odnosząc siódme zwycięstwo, Tom Kristensen odebrał palmę pierwszeństwa sześciokrotnemu zwycięzcy Jacky’emu Ickx z Belgii. W tym roku, Duńczyk wygrał po raz dziewiąty. W kręgu kierowców startujących w Le Mans, jego największym rywalem w rankingu zwycięzców jest paradoksalnie kolega z zespołu, Allan McNish, mający na swoim koncie trzy wygrane. Statystycznie rzecz ujmując, rekord należący do Kristensena może zostać poprawiony najwcześniej w roku 2020. By go pobić, McNish musiałby pozostać aktywnym kierowcą do swoich pięćdziesiątych urodzin, wygrywać co roku i nie startować z Tomem Kristensenem....
13 pucharów: Dziewięć zwycięstw w siedemnastu występach daje Tomowi Kristensenowi 53 procent zwycięskich startów podczas zmagań w Le Mans. Łącznie, Duńczyk stawał do tej pory na podium trzynaście razy. Cztery razy jego samochód nie dojechał do mety. Oprócz tych oczywistych sytuacji, „Mister Le Mans“ nigdy nie dojeżdżał na pozycji gorszej niż trzecia.
Wielka widownia: Jubileuszowe, dziewięćdziesiąte urodziny 24-godzinnego wyścigu Le Mans śledziło na miejscu 245 000 widzów. To wynik o 5000 osób lepszy niż rok wcześniej.
9 zwycięża 20 razy: Po tegorocznym sukcesie odniesionym w długodystansowym klasyku, cała dziewiątka obecnych kierowców Audi ma razem na swym koncie 20 zwycięstw.
4 x 30: Po raz trzydziesty niemiecki producent wygrał w Le Mans. Loïc Duval jest trzydziestym Francuzem, który tryumfował na ojczystym torze. Dodatkowo, w tym roku swoje trzydzieste zwycięstwo odniosły zarówno samochody wyścigowe z zamkniętym kokpitem, jak i turbodoładowane silniki.
29 pucharów: Od roku 1999, Audi zdobyło dwanaście pierwszych, sześć drugich oraz jedenaście trzecich miejsc. Razem, 29 razy kierowcy Audi stawali na podium.
Premiera: Loïc Duval zadebiutował na podium. Francuz startował w wyścigu po raz piąty, ale przed rokiem 2013 ani razu nie był w pierwszej trójce. Jego debiut na podium odbył się od razu na najwyższym jego stopniu.
Numer startowy „2” numerem „1” na mecie: W tym roku, w Le Mans wygrał numer startowy „2”. W dotychczasowej historii wyścigu, pojazd z numerem „2” okazywał się zwycięzcą sześciokrotnie, z czego dwukrotnie, w latach 2008 i 2011, było to Audi.
Drugie zwycięstwo: Bolid Audi R18 e-tron quattro, z numerem podwozia „302” najpierw wygrał 6-godzinny wyścig na torze Silverstone, a teraz 24-godzinny w Le Mans.
Trzecie zwycięstwo: W trzech pierwszych wyścigach w sezonie 2013 z serii Długodystansowych Mistrzostw Świata (WEC), które odbyły się na torach Silverstone, Spa i Le Mans, Audi było niepokonane.
Czwarte zwycięstwo: Razem z wygraną podczas 12-godzinego wyścigu w Sebring, to już czwarte zwycięstwo Audi R18 w wyścigach długodystansowych w tym sezonie.
Ósme zwycięstwo: Bolid napędzany silnikiem wysokoprężnym wygrał 24-godzinny wyścig Le Mans po raz ósmy z rzędu. Z tego siedem razy zwyciężało Audi: R10 TDI trzy razy; R15 TDI jeden raz; R18 TDI jeden raz; R18 e-tron quattro dwa razy.
Dwudzieste drugie zwycięstwo: Firma Michelin, partner ogumienia Audi, po raz dwudziesty drugi świętowała zwycięstwo przed rodzimą publicznością.
64 opony: Zwycięskie Audi R18 e-tron quattro z numerem startowym „2”, pokonało dystans wyścigu zużywając 16 kompletów opon. Każdy z kompletów wytrzymywał nawet do czterech stintów (stint to czas przebywania na torze pomiędzy zjazdami do boksów).
Bezapelacyjna dominacja: W ubiegłym roku, mianem choćby chwilowego lidera wyścigu mogło się poszczycić dziewiętnastu zawodników. W tym roku było ich tylko sześciu. Z 348 ukończonych okrążeń, marka z Ingolstadt prowadziła przez 344. Audi numer „2” i jego kierowcy: Loïc Duval, Tom Kristensen i Allan McNish, objęło prowadzenie o godz. 21:47, a więc tuż przed rozpoczęciem ósmej godziny wyścigu.
Kolejny „wielki szlem” w sportach motorowych: Podobnie jak w latach 2011 i 2012, Audi odnotowało w Le Mans najszybsze okrążenie podczas treningu, najszybszy czas okrążenia w czasie wyścigu i zwycięstwo w klasyfikacji łącznej.
Nowe rozwiązania techniczne: Lusterko wsteczne z cyfrowym ekranem AMOLED i reflektory diodowe „Matrix Beam“ ze specjalnym sposobem doświetlenia zakrętów, to dwa pionierskie rozwiązania techniczne w Audi R18 e-tron quattro, mające potencjał by w przyszłości znaleźć się w samochodach produkowanych seryjnie.
Długie fazy Safety Car: W tym roku samochód bezpieczeństwa wjeżdżał na tor aż dwanaście razy. Wyścig został przerwany łącznie na pięć godzin i dwadzieścia siedem minut. Rok wcześniej były to tylko 2 godziny i 22 minuty.
Krótki dystans: przerwy oraz złe warunki pogodowe, to główne powody, dla których zwycięzcy pokonali w tym roku zaledwie 348 okrążeń. Razem to dystans 4742,892 kilometrów przejechanych ze średnią prędkością 197,446 km/h. Od początków startów Audi w Le Mans, tylko raz wynik był niższy. Z powodu intensywnych opadów deszczu w roku 2001, dystans pokonany przez zwycięski team w składzie Frank Biela, Tom Kristensen, Emanuele Pirro zasiadający za sterami Audi R8, wyniósł jedynie 4367,2 km.
Osiem razy pole position: Po raz ósmy Audi startowało w Le Mans z pole position. Loïc Duval wykręcił najszybszy czas treningu, a André Lotterer, już podczas właściwego wyścigu, zaliczył najszybszy czas jednego okrążenia.
Dobre wyniki ukończenia wyścigu: Z 56 uczestników biorących udział w zmaganiach w Le Mans, 42 ukończyło wyścig. To 75 procent wszystkich załóg. W ubiegłym roku współczynnik nieukończenia wyścigu był wyższy o 16 punktów i wyniósł 41 procent. Wskaźnik wykluczenia Audi ze zmagań, podobnie jak w zeszłym roku, wyniósł zero. Wszystkie trzy hybrydy z Ingolstadt dotarły na metę.
Dobry wybór: Najbardziej obiecujący młodzi francuscy kierowcy nagradzani są w Le Mans nagrodą Prix Jean Rondeau. W roku 2002 wyróżnienie to trafiło do Benoîta Tréluyera, a w roku 2008 do Loïca Duvala. Tak się dobrze złożyło, że w późniejszych latach obaj kierowcy, razem z Audi, zostawali zwycięzcami klasyfikacji ogólnej.
|
|
|
» Przygoda w kamperze! Co warto wiedzieć? |
2023-05-31 |
|
Rozpoczynający się sezon na wyprawy kamperem stawia przed wieloma miłośnikami tego typu turystyki zasadnicze pytanie: czy podczas moich wypraw chcę za każdym razem nocować na zagospodarowanym kempingu, czy zaszaleć i spędzać noce ?na dziko?, na łoni... więcej »
|
|