– Czego jeszcze może chcieć od życia facet po czterdziestce, który zdobył, co było do zdobycia i zakończył karierę.
– Może zacząć żyć na nowo, szukać innych aspektów tego życia. Nowych doznań, wrażeń, być bardziej otwartym na  życie właśnie. Zawodowy sport to coś takiego, co praktycznie podporządkowuje każdą chwilę. Nieustanne treningi, walki wypełniają czas na tyle, że brak miejsca na cokolwiek innego.
– Jakie były te lata wypełnione kick-boxingiem i boksem?
– Z pewnością udane, pełne sportowej pasji. Wiele lat temu przyjechałem na studia do Warszawy głównie dlatego, że tu przy Politechnice działała sekcja kick-boxingu.
– W powszechnej opinii walki to bardzo „kontuzyjne” sporty.
– Na pewno wymagające. A jeśli chodzi o kontuzje, odnoszę ich więcej teraz, próbując nowych dyscyplin. Oczywiście, wytrzymanie pełnych dwunastu bokserskich rund i serii potężnych ciosów, nawet bez odniesienia urazów wymaga ogromnej odporności. Nieraz taki widowiskowy nokaut jest fizycznie lżejszy do zniesienia – błędnik nie wytrzymuje i po wszystkim. Podobnie z kick-boxingiem, mimo kopnięć nie jest aż tak brutalny jak boks.
– Co pasjonuje cię po zamknięciu tego etapu sportowego?
– Najbardziej wciągnęły mnie motocykle. Najpierw była to motocyklowa podróż z Adamem Badziakiem i Jarkiem Stecem przez Stany Zjednoczone. Niesamowita i inspirująca przygoda na dystansie 11 tys. kilometrów. Zresztą mieszkałem w Stanach kilka lat i po tych doświadczeniach, zdecydowanie nie lubię jeździć w Polsce, wiadomo stan dróg itp.
– Stąd zapewne pojawienie się na torze w Poznaniu nowego zawodnika startującego na  Suzuki GSX-R 1000 w barwach ekipy Suzuki POLand POSITION.
– O tak! to zupełnie inne doświadczenie, niż jazda na wielkim Suzuki Intruderze. GSX-R-y mają niemal 200 koni, więc tu już nie ma żartów. Z drugiej strony, chcemy z Adamem pokazać młodym ludziom, że miejsce do wyścigów jest na torze, a nie na ulicach. Zachęcić, by sprawdzili się właśnie tam, gdzie wszelkie braki w jeździeckich umiejętnościach są od razu widoczne. I dodajmy, tam gdzie jest to bezpieczne. Sam w ostatnim sezonie zaliczyłem na torze cztery upadki i żyję. Pozostaje tylko praca nad sobą i poprawianie czasów kolejnych okrążeń. Poza tym zamierzamy szerzej rozpropagować sport motocyklowy. Przykładem może być team gwiazdy NBA Michaela Jordana, który stworzył własny zespół motocyklowy, odnoszący obecnie sukcesy w USA.
– Jaką twarz Przemysława Salety jeszcze będzie dane nam zobaczyć?  Niedawno sporo w mediach mówiło się o przeszczepie nerki dla córki Nicole.
– To zadziwiające dlaczego w Polsce tzw. przeszczepy rodzinne stanowią bardzo niewielki procent w porównaniu z innymi krajami.  A nagłośnienie medialne całej sprawy? Bardzo dobrze się stało. Akurat wtedy wypowiedzi niektórych polityków wpłynęły na drastyczne obniżenie liczby dokonywanych przeszczepów. Nagłośnienie mojego przypadku pomogło wielu ludziom zmienić nastawienie do tej sprawy, spojrzeć na wszystko z innej strony. Chętnie wspierałem i wspieram organizacje podejmujące tę problematykę.
– Dziękujemy za rozmowę.

Sportowe sukcesy

W kick-boxingu
✔ Mistrzostwo świata ISKA, WAKO,
✔ Mistrzostwo Europy ISKA, WAKO,
✔ Mistrzostwo Polski.
✔ Stoczonych 35 walk,
 jedna przegrana

W boksie
✔ Mistrzostwo Interkontynentalne WBC (1992), IBO (1994),
✔ Mistrzostwo Europy EBU (2002),
✔ Mistrzostwo Polski
✔ Stoczonych 50 walk, z czego wygranych 43 (21 przez nokaut)