|
|
Felietony, rozmowy
|
Naga Broń 2013
Autor: Robert Szczerbaniak Dodano: 2013-03-08
Wyświetlono: 10311 razy
|
|
|
Jedziemy! Euforia, wolność, słowem – URLOP! Rodzina w komplecie, wszystkie zabawki do szusowania, skoków, jazdy, nurkowania, bez których nie rusza się głowa rodziny, już w bagażniku. Kosmetyki, należące do szyi, kręcącej głową, wypełniają bagażnik dachowy. Wszystkie schowki pełne napojów i zabawek dzieci. Dobre humory na szczęście nic nie ważą.
|
|
foto © Mototarget |
|
Humory mogą jednak zgasnąć pod ciężarem paragrafu, o którym niewiele osób pamięta. Skoro Polska należy do Unii Europejskiej i grupy krajów Schengen, wydaje nam się, że kontrola celna to zły sen z czasów PRL i żelaznej kurtyny. Nic bardziej mylnego. Oczywiście, na kolejnych granicach setki razy pozdrawiali nas znudzeni, zblazowani panowie w mundurach, mamrocząc: „Weg!”, „Aller!”, „Andare!”, jednak historia, którą opowiemy wydarzyła się naprawdę i wiemy z przedstawicielstwa konsularnego, że wciąż się powtarza.
Noc, granica włosko-szwajcarska, budki służb zwykle wymarłe, tym razem pękają w szwach. Co jakiś czas przejeżdżający samochód kierowany jest na pobocze. Kontrole nasilono być może ze względu na dyplomatyczny szczyt w Alpach, ważny mecz, lub inną międzynarodową imprezę. Spokój nas nie opuszcza, nie wieziemy przecież ani wzbogaconego uranu w termosie, ani nitrogliceryny w apteczce.
Smutny potomek Wilhelma Tella kieruje nas na bok do zatoczki i pyta o zawartość bagażnika. Wychodzimy grzecznie, prostując kości. Drugi zielony pan wsiada do auta i sprawdza, czy nie mamy zakazanego tu antyradaru lub nieatestowanego CB, zakłócającego lokalne pasma (nawet w schowku). Bagażnik zlustrowany, kosmetyki w boksie dachowym też nie wzbudziły podejrzeń, tymczasem z wnętrza auta wynurza się z tajemniczym grymasem na twarzy szwajcarski stróż prawa nr 2. W dłoni trzyma narzędzie zbrodni. Nóż turystyczny, kupiony co prawda w sklepie z militariami, ale świetnie sprawdzający się jako narzędzie na kempingach, z obustronnie ostrzoną głownią ze stali nierdzewnej. Pan po niemiecku recytuje formułkę, że bez zezwolenia próbowaliśmy przemycić broń – „Dolch mit symmetrischer Klinge”, co w strefie Schengen jest przestępstwem. Nie docierają tłumaczenia, że nie broń, zwykły nóż do konserw i chleba, że "Brot, Konserve", „keine Grenzen, keine Waffen”.
Zaczyna się przesłuchanie, dostatecznie niemiłe i drobiazgowe, by w ciągu tych kilku godzin przysiąc sobie „nigdy więcej Szwajcarii”. Pytania o zawód, zarobki, oszczędności, wykształcenie. Po tym ostatnim panowie już grzeczniej zaczynają zwracać się „Herr Doktor”, ale doprowadzają absurdalne formalności do końca. Pobierają kaucję 400 Euro płatną z góry i informują, że sprawa kierowana jest do sądu kantonalnego, o czym dowiemy się później z oficjalnych pism. Nie ma argumentów, które byłyby silniejsze od artykułów kodeksu – Befehl ist Befehl. Sprawa zamknięta.
Nieznajomość prawa nie zwalnia od jego przestrzegania, przypominamy więc, co jest bronią, a co nią nie jest w myśl konwencji podpisanej również przez Polskę 21 grudnia 2007.
Kłopoty może nam sprawić oczywiście przewożona bez pozwolenia broń palna, broń pneumatyczna o energii wylotowej śrutu ponad 7,5 kJ, ale także imitacje – broń hukowa i gazowa, zbyt przypominające rzeczywistą broń palną. Bezwzględnie wyjmijmy ze schowków przewożone tam noże otwierane automatycznie tzw. „sprężynowe” lub otwierane jedną ręką tzw „motylki” o ostrzu dłuższym niż 5 cm. Tak 5 cm!!! Nie są natomiast bronią w myśl prawa znacznie dłuższe i ostrzejsze miecze samurajskie. Bronią jest sztylet o symetrycznym ostrzu, nie jest zaś równie niebezpieczny, nawet dwukrotnie dłuższy bagnet o ostrzu asymetrycznym.
Oczywiste, że jako broń traktowane są ekstrawaganckie zabawki takie jak kastety, pałki teleskopowe, rzutki ninja i proce myśliwskie, a także używane przez polujących łuki i kusze.
Doradzamy zastąpienie przewożonego być może w bagażniku kija baseballowego kijem golfowym, najlepiej typu driving iron – jest równie skuteczny, a dozwolony i uchodzi za szlachetniejsze narzędzie. Podejrzenie służb granicznych może wywołać także np. toporek, jeśli nie potrafimy uzasadnić potrzeby jego przewożenia choćby pracami remontowymi lub przy wyrębie. Podobnie jako przedmiot niebezpieczny może zostać potraktowany łańcuch rowerowy, nożyczki lub wkrętak, nie jest natomiast przedmiotem niebezpiecznym scyzoryk kieszonkowy o dowolnie długim ostrzu, również otwierany nieautomatycznie jedną ręką.
Konia z rzędem temu, kto zapamięta wszystkie te skomplikowane klasyfikacje. Lepiej więc wszelkie przypominające broń przedmioty usunąć z auta i w drogę. Miłego urlopu.
Autor grafiki: Supranational_European_Bodies-en.svg: The Emirr; Wdcfderivative work: NikNaks93 (talk)derivative work: Rozek19 GFDL],
Autor mapy: Glentamara
|
|
|
Inne artykuły
|
|
» Nasze skromne wrażenia z jazdy po pawilonach Mondial de l’Automobile |
roda, 2010-10-06 |
|
Czy Paryż wart jest mszy? Zadawaliśmy sobie to pytanie, na które Henryk z Nawarry odpowiedział już 400 lat temu. Świat się jednak zmienia, za Burbonów nie istniały social media i strumieniowe transmisje telewizyjne. Po co więc jeździć na salony takie jak paryski? więcej »
|
|
» Życie zaczyna się po czterdziestce - rozmawiamy z Przemysławem Saletą |
Poniedziaek, 2010-09-20 |
|
Przemysław Saleta najbardziej znany jest ze swojej kariery w boksie. W ostatnich latach także z wielu działań o zupełnie odmiennych charakterze, ról w filmach, prowadzenia programów w TV, udziału w programach rozrywkowych. W zestawieniu z posturą boksera wagi ciężkiej zaskakuje łagodnością i spokojem. Pytany jak często zdarzają się chętni, by się sprawdzić z mistrzem, odpowiada z uśmiechem – wcale, widać to kwestia charakteru i usposobienia, nikogo nie prowokuję. więcej »
|
|
» Zostawiłeś tak wiele Maćku |
Czwartek, 2010-09-02 |
|
Los zabrał go w najgorszym momencie. Śmierć nie bawi się z motocyklistami w sentymenty. Nie pyta o plany, niezrealizowane obietnice, umówione spotkania. więcej »
|
|
» Duch kierowcy wyścigowego - na pytania odpowiada Kamil Raczkowski |
Poniedziaek, 2010-08-23 |
|
Dwudziestotrzyletni Kamil Raczkowski przyjeżdża na Tor Kielce bordową Kią pro_cee'd. To nagroda za zeszłoroczne zwycięstwo w Pucharze Kii Cee'd. Mistrzostwo Polski w 2009 roku nie jest jedynym sukcesem Kamila. Wcześniej wygrał puchar Kii Picanto i zajął drugie miejsce w niemieckim Dacia Logan Cup. W tym sezonie zwyciężył we wszystkich sześciu wyścigach Kia Cee'd Cup. więcej »
|
|
» Trzymajcie kciuki - na nasze pytania odpowiada Łukasz Wargala, jedyny Polak w serii IDM Superbike |
Pitek, 2010-08-06 |
|
Młody, ambitny i bardzo utalentowany. Łukasz Wargala szturmem wkroczył na międzynarodową scenę wyścigową rok temu. Po debiucie w amatorskim pucharze motocyklowym Fiat Yamaha Cup, w minionym sezonie 26-latek awansował natychmiast do prestiżowej, niemieckiej serii IDM Superbike, omijając Mistrzostwa Polski i od razu rzucając się na głęboką wodę. więcej »
|
|
» Rozmawiamy z Piotrem Kupichą z zespołu „Feel” |
Wtorek, 2010-07-20 |
|
W „Feelu” jest cały czas muzyka, powiedziałbym, że teraz chcemy być z nią jak najbliżej, to nam przyniosło sukces i tą drogą chcemy iść dalej. Cały czas mamy próby, jak za starych czasów, w naszej starej kanciapie z piwkiem w ręku. więcej »
|
|
» Lancer Sportback jak pocisk mistrza! - wywiad z Tomaszem Sikorą |
Sobota, 2010-07-10 |
|
Tomasz Sikora - pewny, regularny - prawdziwa gwiazda biathlonowego świata. Uhonorowany „Oscarem” w tej dyscyplinie. Oddaje kilkanaście tysięcy strzałów rocznie. Jak na medalistę olimpijskiego i Mistrza Świata przystało, prawie wszystkie z nich trafiają prosto w cel. Podobnie jego najnowszy Mitsubishi Lancer Sportback – niczym pocisk pewnie i efektownie pędzi do celu podróży. W ekskluzywnym wywiadzie biathlonista Tomasz Sikora opowiada o swojej pasji do motoryzacji i sportu. więcej »
|
|
» Wszystkie oczy na Chiny |
roda, 2010-05-05 |
|
Otwarcie 1 maja światowej wystawy EXPO 2010 w Szanghaju przysłoniło trwającą od 25 kwietnia do 2 maja w Pekinie International Automobile Exhibition. Może i słusznie, ale obie te imprezy pokazują, jak wielkie znaczenie mają obecnie w światowej gospodarce Chiny. W ubiegłym roku - w środku światowego kryzysu gospodarczego i powszechnego spadku sprzedaży aut - w Państwie Środka sprzedano 13,64 miliona samochodów, co uczyniło rynek chiński największym na świecie. więcej »
|
|
» Mówi Christoph Rust PR Menedżer Honda Motor Europe ds. Produktu |
Pitek, 2010-04-23 |
|
Minie wiele lat, zanim samochody zasilane ogniwami paliwowymi staną się produktem masowym, głównie za sprawą braku infrastruktury – nad którą jednak nasza firma również pracuje. więcej »
|
|
» Toshiaki Konaka - prezes Honda Poland |
Pitek, 2009-11-20 |
|
Z Toshiaki Konaką Prezesem Zarządu Honda Poland Sp. z o.o.
rozmawiał Marcin Skrzyński
więcej »
|
|
» Rozmowa z Davidem Biddlecombe – menagerem projektu Ford ECOnetic |
roda, 2009-09-09 |
|
więcej »
|
|
» O zielonych planach opowiada Toshiaki Konaka - Prezes Honda Poland |
Poniedziaek, 2009-08-10 |
|
Honda Poland obchodzi właśnie swój jubileusz. Podczas 15 lat obecności w Polsce koncern odniósł wiele sukcesów i umocnił swoją pozycję na rynku. Czy jako prezes uważa Pan, że mimo to należy wprowadzić jakieś zmiany? więcej »
|
|
» Na pytania odpowiada Sharon Stone |
roda, 2008-11-19 |
|
Jest niekwestionowaną gwiazdą Hollywood, zmysłową diablicą z IQ 154, uwielbianą przez mężczyzn na całym świecie. Ale początki jej kariery filmowej nie były łatwe. Stała w długiej kolejce na przesłuchania do filmu Woody Allena "Wspomnienia z gwiezdnego pyłu" z 1980 roku.
więcej »
|
|
» Lubisiowo jebaniuteńkie, albo miasto bezprawia |
Poniedziaek, 0000-00-00 |
|
Dyskusja o tzw "redystrybucji informacji" (modny termin ostatnio) przyniosła mi kilka refleksji. Pierwsza jest taka, że w homogenicznym świecie chyba mniej jest KREATORÓW, a rośnie armia tzw. LUBISIÓW, ograniczających się do "lajkowania" profili, udostępniania filmów z youtube i wciskania klawiszy ctrl+C, ctrl+V, którzy jednak mimo mentalności kserokopiarki uważają się za Bachów klawiatury Qwerty.
więcej »
|
|
12[3] Wyświetlane: 40 - 54 z 54 rekordów |
|
|
|