– Kiedy pan siÄ™ zaczÄ…Å‚ Å›cigać?
– Oj, tak dawno, nie pamiÄ™tam, stary jestem (Å›miech). MojÄ… przygodÄ™ zaczÄ…Å‚em w wieku szeÅ›ciu lat, wtedy zrobiÅ‚em pierwszy krok w stronÄ™ motosportu. PamiÄ™tam jak dziÅ›, jak jako maÅ‚e dziecko byÅ‚em bardzo zafascynowany startami Janusza Kuliga, byÅ‚em jego wielkim fanem.
– Ciekawe, mnie również w 99 przewiózÅ‚ swojÄ… rajdówkÄ…, to byÅ‚o też moje pierwsze doÅ›wiadczenie z szybkim samochodem i kierowcÄ… sportowym za kierownicÄ….
– A teraz mógÅ‚ pan pojeździć ze mnÄ….
– Ale kiedy sam zasiadÅ‚ pan za kierownicÄ…?
– Tata zabraÅ‚ mnie na gokarty i wtedy zaczęła siÄ™ moja wielka pasja do motosportu. ByÅ‚em zafascynowany i w wieku siedmiu lat zaczÄ…Å‚em Å›cigać siÄ™ na profesjonalnych torach. OczywiÅ›cie odnosiÅ‚em tam sukcesy, ale nigdy cartingu nie traktowaÅ‚em jako dyscypliny, w której pójdÄ™ dalej w Å›wiat i zacznÄ™ jeździć w Europie. StaraÅ‚em siÄ™ jeździć w Polsce, a zawsze moim marzeniem byÅ‚a jazda samochodem.
– Czyli poczÄ…tki inne niż Roberta Kubicy, który wÅ‚aÅ›nie zaczÄ…Å‚ od podboju wÅ‚oskich torów cartingowych?
– Tak, on zaczÄ…Å‚ od WÅ‚och i wybraÅ‚ trochÄ™ innÄ… Å›cieżkÄ™. Ja akurat nie miaÅ‚em wtedy takich możliwoÅ›ci, żeby startować we WÅ‚oszech, wiÄ™c startowaÅ‚em w Polsce i realizowaÅ‚em swój plan. ByÅ‚em zachwycony samochodami i zawsze marzyÅ‚o mi siÄ™ żeby startować w samochodowych dyscyplinach. PamiÄ™tam bardzo dobrze jak na testy cartingowe jeździliÅ›my Renault Kangoo. To byÅ‚o w 2003 bÄ…dź 2004 roku. Zamiast jeździć cartem, braÅ‚em tego Kangura i jeździÅ‚em w BiÅ‚goraju po torze na wyznaczonym terenie dla rowerzystów albo dla kierowców, którzy zaczynajÄ… swojÄ… naukÄ™. DziÄ™ki temu, po części, nauczyÅ‚em siÄ™ znaków drogowych.
– Jako pierwszoklasista?
– To byÅ‚o w wieku siedmiu lat.
– Za wczeÅ›nie na prawo jazdy.
– OczywiÅ›cie, pamiÄ™tam też, pierwszy raz ruszyÅ‚em Renault Trafic w wieku szeÅ›ciu lat. WiÄ™c jeszcze wiÄ™kszym samochodem. – To byÅ‚y poczÄ…tki mojej pasji do motosportu. (Å›miech)
– A pierwsze sportowe wspomnienia z samochodów?
– Kolejne etapy, wyższe kategorie w w Kartingowych Mistrzostwach Polski i w wieku piÄ™tnastu lat postanowiÅ‚em, że przerzucÄ™ siÄ™ na moje wymarzone samochody. Już w pierwszym sezonie startów w WyÅ›cigowych Samochodowych Mistrzostwach Polski zdobyÅ‚em tytuÅ‚ Mistrza Polski, jako najmÅ‚odszy w historii w tak wysokiej kategorii, bo startowaÅ‚em w kategorii 3500. JeździÅ‚em Seatem Leonem Leon Supercopa o mocy 320 koni.
– Duża moc do opanowania, jak dla szesnastolatka.
– ByÅ‚o to wielkie wyzwanie ale nie rzucaÅ‚em rÄ™kawic i walczyÅ‚em dalej.
– Czy już wtedy wiedziaÅ‚ an, że bÄ™dzie traktowaÅ‚ sport zawodowo?
– Na pewno tak, bo zawsze moim celem byÅ‚o wystartować w wysokich seriach wyÅ›cigowych. A tak naprawdÄ™ moim marzeniem zawsze byÅ‚o jeździć w rajdach. I to marzenie jest aktualne do dzisiaj i bÄ™dÄ™ staraÅ‚ siÄ™ to zrealizować.
– Czyli start Seatem i pierwszy taki ważny sukces?
– To byÅ‚ pierwszy sukces, który pokazaÅ‚ mi, że mogÄ™ osiÄ…gnąć coÅ› w tym sporcie. Å»e jak na takiego maÅ‚olata, mam jakieÅ› papiery na dalsze Å›ciganie siÄ™. WiÄ™c od razu postanowiÅ‚em, że wyjadÄ™ z Polski i bÄ™dÄ™ Å›cigaÅ‚ siÄ™ za granicÄ…. Kolejne puchary w Czechach, kolejne puchary w Niemczech.
– Czyli Skoda Octavia Cup?
– Skoda, którÄ… wygraÅ‚em. I każdy puchar, do którego wchodziÅ‚em, udawaÅ‚o mi siÄ™ wygrywać. CaÅ‚e serie: Skoda Octavia Cup, Volkswagen Scirocco R-Cup oraz Volkswagen Castrol Cup w Golfie, wiÄ™c zostaÅ‚em okrzykniÄ™ty Mister Champion Cup. Czyli wszÄ™dzie gdzie wchodzÄ™ udaje mi siÄ™ zdobyć tytuÅ‚.
– A teraz za kierownicÄ… Audi R8 LMS. Uda siÄ™?
– Przed sezonem ogrom pracy, który wkÅ‚adam, jest nie do opisania.
– Ile trzeba trenować w tygodniu?
– Nie mam w tej chwili możliwoÅ›ci trenowania na torze, wiÄ™c pracujÄ™ nad swojÄ… psychikÄ…, motorykÄ…, wytrzymaÅ‚oÅ›ciÄ… i swojÄ… budowÄ… ciaÅ‚a. Też bardzo ważne jest wyczucie mięśni gÅ‚Ä™bokich. To sÄ… takie drobiazgi, z których wiele osób siÄ™ Å›mieje, że to jest niepotrzebne, a naprawdÄ™, gdy wsiadam potem do auta, jestem w stu procentach skoncentrowany, mam czystÄ… gÅ‚owÄ™, Å›wietnÄ… koordynacjÄ™ ciaÅ‚a i to pozwala jechać bardzo, bardzo, bardzo szybko.
– DziaÅ‚ajÄ… odruchy.
– Przychodzi pewien etap, którego nie można przeskoczyć, bo jesteÅ›my na bardzo wysokim poziomie adrenaliny. Wtedy jeździmy już psychikÄ… i koordynacjÄ… ciaÅ‚a, bo niektóre ruchy sÄ… zablokowane. Podobnie jak myÅ›li, które sÄ… bardzo różne podczas wyÅ›cigu. Jeżeli uda siÄ™ przeskoczyć ten etap, to siÄ™ bÄ™dzie bardzo dobrym, Å›wietnym kierowcÄ…, nie popeÅ‚niajÄ…cym bÅ‚Ä™dów.
– Jaki ma pan najważniejszy cel sportowy teraz?
– Moim marzeniem jest zostać mistrzem Å›wiata WRC.
– A marzenie na ten etap, najbliższy cel?
– ChciaÅ‚bym zwyciężyć w swoim pucharze Silver Cup w serii Blancpain Sprint, w którym biorÄ™ udziaÅ‚. Mam do przejechania jeszcze dwa wyÅ›cigi. W tym momencie jestem liderem, wiÄ™c to bardzo dobry prognostyk przed zakoÅ„czeniem sezonu. Nie poddajÄ™ siÄ™, cisnÄ™ do koÅ„ca. Ale zawsze mojÄ… pasjÄ…, moim marzeniem byÅ‚y rajdy, wiÄ™c tutaj chciaÅ‚bym osiÄ…gać najwiÄ™ksze laury. OczywiÅ›cie ten skok do WRC jest totalnÄ… abstrakcjÄ… na chwilÄ™ obecnÄ…, powtórzÄ™ że to jest tylko moje marzenie.
– TrochÄ™ prywatnych pytaÅ„. Pierwszy prywatny samochód?
– Pierwszy, jaki dostaÅ‚em od taty, to byÅ‚ Fiat Seicento, z klatkÄ…, odchudzony, w peÅ‚ni przygotowany silnik do startów, a jeździÅ‚em nim nawet po drodze.
– OÅ›rodek Doskonalenia Techniki Jazdy w MiÄ™dzychodzie, po którym nas pan przewiózÅ‚, „na 70% możliwoÅ›ci” - jak pan mówi, funkcjonuje tutaj od roku. Co pan myÅ›li o takich szkoÅ‚ach?
– Z punktu widzenia kierowcy sportowego mogÄ™ powiedzieć, że jest to Å›wietny oÅ›rodek, bardzo fajna infrastruktura, ciekawe zestawienie zakrÄ™tów. Bardzo duży plac do trenowania i szlifowania swoich umiejÄ™tnoÅ›ci. Dla mnie każdy kierowca, dla wÅ‚asnego bezpieczeÅ„stwa, powinien zapisać siÄ™ na taki kurs i ocenić swoje umiejÄ™tnoÅ›ci za kierownicÄ…. JeÅ›li wydaje nam siÄ™, że jesteÅ›my dobrymi kierowcami, a przyjedziemy tutaj, przejedziemy siÄ™ z instruktorem, dochodzimy bardzo szybko do wniosku, że musimy zmienić zdanie o swoich umiejÄ™tnoÅ›ciach o 180 stopni. A ten obrót o 180 stopni czÄ™sto decyduje o bezpieczeÅ„stwie na drodze.
– Co pan sÄ…dzi o nowym Audi TT, którym jeździliÅ›my?
– Do poprzednich modeli TT nie byÅ‚em przekonany, ale teraz Audi zmieniÅ‚o ten model w takÄ… fajnÄ… rasowÄ… bestiÄ™. I z wyglÄ…du i czuć pazur typowego Quatro. Jestem zwolennikiem ostrych, bardzo fajnych, kanciastych linii. Na pewno to wyostrzyÅ‚o jego charakter i samochód wyglÄ…da bardzo fajnie. Jak przystaÅ‚o na Audi i na niemieckie produkty, jest wykoÅ„czone z dokÅ‚adnoÅ›ciÄ… do maÅ‚ego piksela. W Å›rodku samochód jest niesamowity. Gdy zamkniemy oczy, stracimy Å›wiadomość, że siedzimy w Audi TT i nagle otworzymy, naprawdÄ™ czujemy siÄ™ jak w rasowo-sportowym samochodzie - nawiewy, detale sÄ… wykoÅ„czone z najwiÄ™kszÄ… precyzjÄ….
– DziÄ™ki za rozmowÄ™. Å»yczÄ™ sukcesów, wygrania Silver Cup i nastÄ™pnych udanych serii.